Budownictwo drewniane jest przyszłością europejskiego rynku mieszkaniowego, co z powodzeniem udowadniają np. kraje nordyckie. W technologiach drewnianych upatruje się recepty na problemy związane m.in. z niedoborem mieszkań czy emisyjnością branży budowlanej. Budynki bazujące na drewnie są też coraz bardziej cenione ze względu na swoją efektywność energetyczną, co jest ważne z ekonomicznego i środowiskowego punktu widzenia. Przeszkodą na drodze rozwoju budownictwa drewnianego są jednak związane z nim mity.
Większość Polaków uważa, że współczesne budownictwo powinno wykorzystywać drewno certyfikowane. Potwierdza to aż 76% respondentów badania* zrealizowanego na zlecenie Forest Stewardship Council® – organizacji, która wyznacza standardy dla odpowiedzialnej gospodarki leśnej. Dla ponad połowy ankietowanych drewno to także przyszłość budownictwa, a branża powinna szukać sposobów na zastąpienie betonu i stali materiałami odnawialnymi. Badanie potwierdza stałą potrzebę wdrażania zmian w budownictwie z korzyścią dla ludzi, klimatu i planety.
Budownictwo odpowiada za ponad 30% globalnej emisji gazów powodujących ocieplanie klimatu – wynika z szacunków ONZ.
Prawo budowlane w Polsce nie nadąża za tempem rozwoju technologii w budownictwie drewnianym.
Budynki, w całym swoim cyklu życia, generują aż 39% emisji dwutlenku węgla do atmosfery – wynika z raportu Architecture 2030. Redukcja tego wskaźnika to cel zapisany w porozumieniu paryskim oraz Europejskim Zielonym Ładzie.
Mimo wielu niepokojących zjawisk zachodzących w sektorze budowlanym w całej Europie, podczas styczniowego Forum Gospodarczego Budownictwa BUILD4FUTURE 2023 w Poznaniu nie brakowało słów może jeszcze nie całkiem optymistycznych, ale dających nadzieję na lepszą, niedaleką przyszłość. Znamienici branżowi eksperci, zarządy i dyrekcje największych spółek budowlanych, ekonomiści, analitycy finansowi, inwestorzy, wykonawcy i dystrybutorzy materiałów budowlanych podsumowali ostatnie miesiące i wyznaczyli kierunki krótko i długoterminowych zmian w ich sektorze.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa nowoczesne budynki powstające z drewna nie różnią się od tych z betonu.
Mija pełny rok pandemii COVID-19, mającej wpływ na funkcjonowanie niemal wszystkich sektorów gospodarki.
Edycja targów DREMA 2023 potwierdziła, że połączenie innowacji i edukacji praktycznej ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości przemysłu meblarskiego w naszym kraju.
Wiedza, prestiż, kontakty – te trzy słowa najlepiej definiują Kongres Stolarki Polskiej, organizowany przez Związek POiD. Tegoroczna odsłona wydarzenia odbędzie się w dniach 24-25 maja w hotelu DoubleTree by Hilton w Warszawie. Na uczestników Kongresu czekają: złożony z trzech bloków tematycznych bogaty program merytoryczny, inspirujące rozmowy i wieczorna Gala, na której wręczone zostaną branżowe nagrody.
Budownictwo odpowiada za aż 39% emisji dwutlenku węgla do atmosfery – wynika z raportu Architecture 2030.
Trzy inspirujące bloki tematyczne, 300 uczestników i rozmowy o przyszłości branży. Za nami XIII Kongres Stolarki Polskiej, który odbył się w dniach 24-25 maja br. w Warszawie. Tegoroczna odsłona Kongresu obfitowała w dyskusje o termomodernizacji, recyklingu oraz nowoczesnym marketingu.
Już ponad 300 wystawców zadeklarowało udział w przyszłorocznych targach budownictwa i architektury BUDMA. Powrót po „krótkiej przerwie” zapowiada się znakomicie – w Poznaniu będziemy mogli liczyć na prezentację kilkuset nowości i premier rynkowych, a spora część wystawców targów ubiega się także o przyznanie dla ich produktów prestiżowej nagrody Złotego Medalu targów BUDMA.
Organizacje branżowe i przedsiębiorcy biją na alarm z powodu cen surowca drzewnego, które jest obecnie najdroższe w historii. Na wzroście jego cen straci cała gospodarka. Odczuje to jednak w pierwszej kolejności budownictwo, segment meblarski, rynek stolarki okiennej i drzwiowej, ale także m.in. rynek papieru.
Zadłużenie branży drzewnej w bazie danych Krajowego Rejestru Długów wynosi 136,8 mln zł. Średnie zaległości jednej firmy z tego sektora to 54,3 tys. zł. Najwięcej do oddania mają jednoosobowe działalności gospodarcze – 82,5 mln zł, to 60 proc. łącznego zadłużenia branży. Pandemia póki co nie wpłynęła na gwałtowny wzrost tych zaległości. Spowodowała jednak zmiany, które w niedalekiej przyszłości mogą zaszkodzić branży.